niedziela, 26 stycznia 2014

Stephen King "Carrie"


Wszechstronna Bina tym razem bierze się za recenzję. Przeczytałam sporo książek Kinga, jednak dopiero ostatnio sięgnęłam po jego pierwszą powieść, od której wszystko się zaczęło. Carrie.


Horror? Tak określamy gatunek Kinga. Nie zgadzam się, nigdy chyba jeszcze nie bałam się żadnej z jego książek. Wiele razy zaciskałam zęby z obrzydzenia, ale nie miałam ochoty uciekać. Tu było podobnie - Carrie nie jest jeszcze na takim poziomie jak Lśnienie, Misery, czy moja ukochana Zielona Mila, brakuje szczegółów dotyczących otoczenia. Nie rozczarowują jednak bohaterowie.

Carrie jest szkolnym kozłem ofiarnym, co jest dość ciekawym motywem. Jej matka jest chorą fanatyczką religijną - o takich szaleństwach nie słyszałam nawet w Polsce. Modli się non stop, żyje 'w czystości', stara się ochronić córkę przed dojrzewaniem, na cycki mówi dirtypillows i twierdzi, że rosną, jak się zgrzeszy. To chyba było najbardziej straszne z całej tej opowieści. Ja najwidoczniej musiałam mało grzeszyć w życiu.

King jak zwykle bardzo dokładnie zgłębił swoje postacie i ich przeżycia - nie wiem, skąd on wie, co czuje nastoletnia dziewczyna podczas seksu, ale jego opisy różnych doświadczeń są bardzo przekonujące. Lubię Carrie, podobnie jak i późniejsze powieści autora, za mnogość detali i dokładne dopracowanie bohaterów.

Jaki niezwykły dar ma Carrie? Jak skończy się historia wyśmiewanej non stop dziewczyny? Co wydarzy się na studniówce Prom Night?

Polecam wielbicielom nietypowej narracji i braku chronologii. Ludziom, którzy lubią dokładnie wyobrażać sobie, co czują bohaterowie i utożsamiać się z nimi. Entuzjastom opowieści o kozłach ofiarnych, które się okrutnie mszczą. Pasjonatom historii, które zaczynają się źle, a kończą jeszcze gorzej. Fanom Kinga.

Jeśli nie lubicie lekko dziwacznych, pseudo-strasznych Kingowych klimatów, to Carrie raczej się wam nie spodoba.

True sorrow is as rare as true love.

People don't get better, they just get smarter. When you get smarter you don't stop pulling the wings off flies, you just think of better reasons for doing it.

Podsumowując: jestem na tak, choć nie porwała mnie w stu procentach. Elokwentna Bina.

87 komentarzy:

  1. brzmi ciekawie ,ale nie wiem czy chciala bym przeczytac ta ksiazke .;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Moja siostra była na tym w kinie i mówiła, że słaby film :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja też mało grzeszę;p

    Kinga lubi, Carrie nie czytałam, ale moja lista czytelnicza wciąz się wydłuża, a z braku czasu zalega na niej juz dużo pozycji

    OdpowiedzUsuń
  4. ja bym chciała przeczytać cokolwiek, oprócz tego co MUSZĘ :)

    OdpowiedzUsuń
  5. po angielsku czytałaś?
    ja czytałam jakiś czas temu i dupy nie urywa, ale spoko książka xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to cieszę się, że nie tylko ja tak z tym głosem uważam, to jest po prostu największa broń mężczyzny moim zdaniem :D

      Usuń
  6. Ja jeszcze żadnej jego książki nie przeczytałam. Jednak w końcu muszę. Zobaczę co oferuje moja biblioteka. :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja posiadam kolekcję jego książek ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. mam takie postanowienie noworoczne - czytać namiętnie Kinga. kiedyś zaczęłam jedną - Mroczna Połowa - i wymiękłam po 50 stronach :D chcę się jednak z nim zaprzyjaźnić, bo filmy na podstawie jego powieści należą do moich ulubionych, zdecydowanie!

    (twój komentarz do cycków sprawił że oplułam monitor :D to się nazywa dystans do siebie hahahahhahah :D)

    OdpowiedzUsuń
  9. A czy przypadkiem nie było filmu na podstawie tej książki :D ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. były przynajmniej dwa filmy na podstawie tej ksiażki ;) o których wiem ;)

      http://www.filmweb.pl/film/Carrie-1976-1316
      http://www.filmweb.pl/film/Carrie-2013-625417

      Usuń
    2. Ten pierwszy właśnie mi się skojarzył ;)

      Usuń
  10. Też ostatnio zaczęłam czytać po angielsku. :O Ciekawe czy przebrnę. :O
    Już wpisuję tę książkę na listę "Do przeczytania"/ Moje klimaty.:D

    OdpowiedzUsuń
  11. hmm, nie czytałam jeszcze niczego spod pióra Kinga, ale to raczej nie mój gatunek :-) nie mniej jednak, możesz pisać więcej recenzji, chętnie poczytam :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Słyszałam trochę o Kingu, negatywnie i pozytywnie, a że lubię dosyć nietypowe tematy to się prawdopodobnie za niego wezmę i zapewne właśnie za ten tytuł.
    Umiesz motywować ludzi nawet do czytania książek. :'D

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie kojarzę tej książki, natomiast autora tak :D

    OdpowiedzUsuń
  14. oglądałam pierwszą wersję filmu i podobała mi się ;) książkę też chętnie bym przeczytała ;) pooozdrawiam! ;*

    OdpowiedzUsuń
  15. krótka i pobieżna ta recenzja, ale widać po niej, że znasz twórczość Kinga dość dobrze i że go bardzo lubisz :) po przeczytaniu Twojej recenzji naszła mnie ochota na napisanie recenzji u mnie :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nigdy tego nie czytałam, ale oglądałam film..w sumie to średnio mi się podobał :)
    http://red-hairedfashionista.blogspot.com/
    Może wspólna obserwacja?
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. kiedys jak znajdę chwilkę, to na pewno sięgnę po taką książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  18. W końcu muszę sięgnąć po jakąś książkę Kinga bo na tym polu jestem niestety konkretnie do tyłu. Powiem ci, że ta książka mnie zaintrygowała.

    OdpowiedzUsuń
  19. Jeszcze nie czytałam nic Kinga, bo jakoś tak brzmi strasznie. Ale brzmi nieźle psychodelicznie ;p Motyw z piersami niezły ! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Tej akurat nie czytałam a zachęciłaś mnie, muszę tylko znależć egzemplarz po polsku. W końcu to ma być przyjemność nie tortura ;))

    OdpowiedzUsuń
  21. ja mam zamiar sie zakinga wziąć we ferie:P

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie pamiętam, czy czytałam coś Kinga, ale na pewno chciałabym to zrobić ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Lars też chce Cię odwiedzić, przygarniesz go też ? :D

    OdpowiedzUsuń
  24. kuurcze nie przepadam za takimi ksiazkami ale teraz jak to widze to moze byc ciekaqe ;DDD i juz nawte nie chce myslec jak bardzo ja musialam byc grzeczna w tym zyciu ze moje dirtypillows zanikaja hahaha

    OdpowiedzUsuń
  25. Chyba mi się nie spodoba :/ Bardzo ładny blog :))

    Obserwuję i licze an rewanż

    OdpowiedzUsuń
  26. Brzmi kusząco, ale jak się wczuwam za bardzo w uczucia głównego bohatera- samobójcy nie jest tak zabawnie :D

    OdpowiedzUsuń
  27. z tego co czytam to książka ciekawa :-)

    OdpowiedzUsuń
  28. zachęcająca recenzja :D uwielbiamy książki, w których można się wczuć w bohatera! 'true sorrow is as rare as true love' świetny cytat :)

    OdpowiedzUsuń
  29. nigdy nic kinga nie czytalam, przynajmniej sobie nie przypominam



    http://historie-prawdziwe-dziwne-smieszne.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  30. Kinga jeszcze nie czytałam, wgl rzadko sięgam po książki. Jestem za leniwa, ale czasem się staram ;D

    OdpowiedzUsuń
  31. Nigdy nie czytałam żadnej książki Kinga (zła ja), ale chyba muszę spróbować, skoro są takie popularne... Masz jakąś ulubioną tego autora?

    OdpowiedzUsuń
  32. Nie czytałam, a już tak długo się na nią zamierzam..

    OdpowiedzUsuń
  33. Carrie jeszcze nie czytałam, a Kinga lubię :) Podpisuję się rękami i nogami pod stwierdzeniem, że nie zgadzasz się z tym, że King to horror! Mnie też jego książki nie straszą :)

    OdpowiedzUsuń
  34. właśnie bardzo mocno chcę się wziąć za twórczość Kinga :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Czytałam "Carrie", ale do połowy. Nawet sama nie wiem dlaczego tylko do połowy, ale fajnie, że mi o niej przypomniałaś, bo w końcu zdałoby się ją do końca przeczytać. Tak samo czytałam do połowy "Ręka mistrza", a reszty twórczości Kinga nie miałam okazji mieć w rękach :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Uwielbiam Kinga, "Carrie" oczywiście czytałam! Wcześniej oglądałam film, który uważam za duuuużo gorszy od książki :) A "Zielona mila" i tak wymiata, fakt!

    OdpowiedzUsuń
  37. książka jeszcze przede mną ;P ale mm jak do tej pory nie uważam aby King miał jakieś straszne horrory ;P

    OdpowiedzUsuń
  38. Jeszcze nie przeczytałam ani jednej książki Kinga, ale jest on na listę must read, więc tej książki na pewno nie powinę ;)

    OdpowiedzUsuń
  39. Mnie Niemcy trochę kręcą, jeżeli o podróżowanie chodzi. To całkiem ładny, dobrze zorganizowany kraj. :) Sorry, jednak mi się pomyliło, mam kasetę Entreat (album koncertowy), na której jest kilka piosenek z Disintegration. I tak jej nie słucham, bo wywaliłam magnetofon. :D

    Mnóstwo książek Kinga przewinęło się przez moje ręce, a jednak "Carrie" czytałam niedawno, na jesieni. Nie zachwyciła mnie, nie wywołała we mnie gęsiej skórki, dreszczyku grozy (nie to co "Lśnienie", mistrzowska powieść, która mnie straszyła wieczorami), ale to może dlatego, że to debiut. Pamiętam, że zawiodłam się na grubości, mimo że nie jest ona wyznacznikiem dobrej książki, ale wiele wątków po prostu wołało o rozwinięcie. Pomysł z telepatią też nie został do końca wykorzystany (no, został, ale w późniejszych powieściach), dlatego byłam trochę zawiedziona. :< "Misery" jeszcze nie czytałam, czaję się na to! Na razie na półce mam "To!" cz. 1, bo w biblio jest w dwóch tomach, no i aktualnie dokańczam "4 po północy". Kocham Kinga, ale "Carrie" nie jest jego najlepszym dziełem, nawet nie mieści się w pierwszej dziesiątce. :<

    OdpowiedzUsuń
  40. Po sesji może przeczytam :) ale King nigdy mnie jakoś nie pociągał...

    OdpowiedzUsuń
  41. ojaaa! cieszę się, że istnieje jeszcze ktoś, kto czyta książki i to takie prawdziwe, papierowe, a nie e-booki! :)) Spodziewałam się tego po tobie. Jesteś bardzo mądrą dziewczyną!

    dziękuję (:

    OdpowiedzUsuń
  42. Szczerze to nie czytałam tej książki ,ale wydaję się być fajna : ) Opis jest dość ciekawy i wciągajacy ; ) Mądrze piszesz ; ) Blog cudowny ; ) Zapraszam : http://spelniaj-swoje-marzenia.blogspot.com/ Obserwuję : ) Pozdrawiam Serdecznie ♥

    OdpowiedzUsuń
  43. I ja często mam tak, że horrory, czy to te książkowe, czy te filmowe nie są dla mnie straszne, a co najwyżej obrzydliwe. Naprawdę mogę wymienić ze dwa albo trzy filmy, które wzbudziły we mnie strach jakikolwiek. Przyznaję, nie czytałam żadnego tworu Kinga... Choć ekranizację jego "Zielonej Mili" uwielbiam.

    OdpowiedzUsuń
  44. jakoś się to Kinga nie mogę przekonać. Może dlatego, że za bardzo chciałam... jakoś mi się dłuży każda minuta spędzona przy jego ksiażce...

    OdpowiedzUsuń
  45. Jesli chodzi o kinga to balam sie prz cmentarzu zwierzat, przy misery rozpierdzielaly mnie emocje ale bac to sie nie balam. Na carrie polowalam od czerwca zdobylam w grudniu i.. spodziewalam sie czegos wiecej. Ale nie zawiodla mnie przyjemnie sie czytalo chociaz lekko odrzucila mnie scena pod prysznicami na poczatku ksiazki... duzy plus daję za postac matki - momentami wkurzala mnie strasznie a o yo chyba chodzilo xd zdziwil mnie fakt ze bikini uwazala za dzielo szatana ale jak kto woli :))

    OdpowiedzUsuń
  46. Nie miałam okazji nigdy przeczytać. Ale chętnie przekonam się, czy naprawdę nie lubię książek tego typu. Bo tak naprawdę to nie wiem, jeśli nigdy nie czytałam ; )

    OdpowiedzUsuń
  47. ogarnę sobie tę ksiązke :)
    http://www.youtube.com/watch?v=18M1hUAg0vw
    masz fajny numer, posłuchaj sobie :) miłego dnia

    OdpowiedzUsuń
  48. Książka leży na półce i czeka na swoją kolej :)

    OdpowiedzUsuń
  49. jest super!!!

    super

    pozdrawiam serdecznie:*
    Ola z Fashiondoll.pl

    OdpowiedzUsuń
  50. Kinga osobiście uwielbiam, ale fakt faktem, tak jak chyba każdy pisarz- nie tworzy wszystkiego na równym poziomi. zwrócić uwagę trzeba, że Carrie jest powieścią z początków jego twórczości:)
    a co do fanatyków...może i w Polsce się nie zdarzają, ale w USA na pewno:) warto obejrzeć dokument pt. "Jesus camp" i od razu się zrozumie, z jakich środowisk King czerpał inspirację XD żołnierze Jezusa, baptyści obmywający stopy ( odłam protestancki) i wojna z aborcją na skalę karabinów i tak dalej:)
    albo kreacjonizm w szkołach -nauczany jako jedyna teoria powstawania żyja. zezwolono za rządów pana Busha XD także, pan King nie odbiegł daleko w fantazjach na temat fanatyzmu, jaki zna Ameryka:)

    OdpowiedzUsuń
  51. A ja wciąż nic tego autora nie czytałam, choć jego popularność powoduje, ze czuję jakbym go dobrze znała. Będę musiała to w końcu nadrobić, choć nie ukrywam, że boję się tego gatunku.

    OdpowiedzUsuń
  52. Kurcze, co za recenzja! :) Nie odmówię profesjonalności w pisaniu tego tekstu. Po takim opisie chętnie przeczytałbym tę książkę jeszcze raz, gdyby nie to, że już mam ją za sobą, a bardzo rzadko wracam do ukończonych tekstów. Może kiedyś zrecenzujesz któryś z moich obrazów? Zapraszam na mojego bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  53. A byłam strasznie ciekawa, jaką ksiązkę zrecenzujesz... Ja też ją opisywałam swego czasu na blogu ... Hmm Carrie...

    OdpowiedzUsuń
  54. nie wiem czy mi się spodoba, ale spróbuję!

    OdpowiedzUsuń
  55. oglądałam ekranizację tej książki i mnie nie zachwyciła . sięgnę więc po samą książkę! przekonałaś mnie, jestem na tak!:P

    OdpowiedzUsuń
  56. Ja do Carrie zabieram się już od kilku lat i zabrać się nie mogę. Zawsze coś przeszkadza i zawsze wraca ona do mnie przy okazji jakiejś recenzji. :D

    OdpowiedzUsuń
  57. Kurczę, zastanawiam się czy przeczytać. Mam jedną książkę Kinga na półce, ale nadal jej nie przeczytałam, sama nie wiem czemu :)

    OdpowiedzUsuń
  58. Nigdy nie słyszałam o tej ksiażce. Potem pokaze ja kolezance, ona lubi takie "klimaty" :)

    OdpowiedzUsuń
  59. Pozdrawiam i ja z zaśnieżonej Warszawy. Zima trzyma. Nie lubię zimy. Ale dzieci lubią i mają akurat ferie. I bardzo w sumie dobrze. Producenci sprzętu zimowego też się cieszą.

    Binko. Nie będę czarował. Teraz prawie w ogóle nie czytam. Aż wstyd:) jakoś nie mam czasu i wewnętrnego spokoju. Kiedyś czytałem bardzo dużo. Nawet w nocy pod kołdra z latarką. Bo mama kazała spać:)
    Literaturę bardzo rosyjską lubiłem. Szczególnier Czechowa. Mam w domu oczywiście. I z polkich to najbardziej lubiłem Marka Hłasko. Tez mam go w domu. Owszem kupuję od czasu do czasu książki. Ale do przeczytania na później. To znaczy nie wiadomo kiedy :)
    Pozdrawiam po raz drugi

    OdpowiedzUsuń
  60. Słyszałam ostatnio o filmie, który nosi dokładnie ten sam tytuł co książka. Przypadek? - Nie sądzę :P

    OdpowiedzUsuń
  61. Trzymam się, źle nie jest :) Zima to zima. Teraz jest minus 8 stopni Celsjusza w Warszawie

    OdpowiedzUsuń
  62. Największy chyba kontrast przeżyła moja kuzynka z USA. W Texasie nad Zatoką Meksykańską było +37 stopni C. A jak przyleciała w 2010 roku do polski to było minus 22!!!!! Była z tydzien oszołomiona :)

    OdpowiedzUsuń
  63. dzięki, dzięki :)
    osiemnaście lat mam, wódka była to sb piłam :D

    OdpowiedzUsuń
  64. mam nadzieję, że nie siedzisz aż za długo w internecie :)

    OdpowiedzUsuń
  65. Ja np. nie przepadam za taką tematyką, wolę zwiewne przygody miłosne dwojga ludzi lub książki socjologiczne :) Jeśli masz do polecenia taką tematykę to chętnie przeczytam coś nowego :) A i tak najbardziej lubię kino :)

    OdpowiedzUsuń
  66. O, w końcu ktoś kto, tak jak ja, nie widzi horroru w horrorach Kinga.

    OdpowiedzUsuń
  67. Ja swoja przygodę z Kingiem zaczęłam właśnie od Carrie. Strasznie mi się ta książka spodobała, bo miała klimat i dobrą historię z mocnymi bohaterami. Matka była niesamowita. Tak porąbana i niedorzeczna, że nie mogłam się doczekać fragmentów, w których występowała. Teraz muszę zabrać się za film:)

    OdpowiedzUsuń
  68. Też czytałam książki Kinga, lubię je bardzo choć niektóre bardziej wywołują obrzydzenie niż strach. Nie czytałam jednak Carrie, może więc niedługo po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  69. Jeszcze nie czytałam żadnej książki Kinga,ale powoli się przymierzam...Po Twoim opisie troszkę mnie zaciekawiła Carrie,ale trochę się boję tej chronologii. Polecasz Carrie jako pierwszą książkę? A może lepiej jakąś inną?

    OdpowiedzUsuń
  70. Ja jakoś nie lubię takich książek, ale muszę przyznać, że ciekawi mnie ta matka XD
    Skom? http://madame-carmelle.blogspot.com/


    OdpowiedzUsuń
  71. z tym, że to już nie chodzi o produkty bio, ale choćby o zamienienie tych piekielnych snickersów na marchewki. Wiadomo, że pryskane i paskudne, ale słyszałaś żeby ktoś uzależnił się od marchewek ? :)

    OdpowiedzUsuń
  72. Niestety zdecydowałam się na obejrzenie filmu (ponownie - niestety tej nowszej wersji) głównie ze względu na brak czasu związany ze studiami... żałuję tego wyboru, kiedyś sięgnę po książkę..

    OdpowiedzUsuń
  73. Ja mam z Kingiem ciekawą historię - raz coś do mnie trafia, raz usypiam na stojąco. Carrie jeszcze nie czytałam, ale skoro nie jest takie jak Misery to chyba czas sięgnąć!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  74. Uwielbiam Kinga!!!! Ale akurat Carrie nie czytalam...

    OdpowiedzUsuń
  75. Gdyby tak można było zarzucić sobie grzejnik na plecy... :D

    OdpowiedzUsuń
  76. Lubi Kinga! Czas nadrobić zaległości w czytaniu..

    OdpowiedzUsuń

pisz co chcesz, ale ZASTANÓW SIĘ DWA RAZY ZANIM POPROSISZ O OBSERWACJĘ BO PRZYJDĘ I CIĘ ZJEM