poniedziałek, 24 września 2012

Liceum


Jak ja za tym tęsknię! Od matury minęły już ponad 2 lata, ale okres liceum wciąż pamiętam perfekcyjnie, jedna mała myśl przywołuje wiele pozytywnych wspomnień. Był to na pewno bardzo miły i zabawny okres. Dużo wtedy skorzystałam, po gimnazjum, które delikatnie mówiąc, nie było najlepszym czasem w moim życiu. Zamknięta w małym światku podwarszawskiej szkoły, nie zdająca sobie sprawy z istnienia świata i ludzi, poza tą 20-kilkuosobową grupką w mojej klasie. Jednolita, szara masa, jeśli zbyt się wyróżniasz, you're gonna have a bad time. Tak sobie więc przesiedziałam gimnazjum, bilans? Nic ciekawego się nie działo, nigdzie nie byłam, nikogo nie poznałam, żyłam tylko szkołą. Taki ciasny świat. Liceum mnie z tego wyrwało, przestałam się wstydzić swoich poglądów i zainteresowań, za które byłam szykanowana w gimbazie i zaczęłam bardziej cieszyć się życiem. Ok, koniec smutów.
Liceum, jak wspomniałam, było bardzo wesołym okresem. Poznałam mnóstwo ludzi, którzy szkołę postrzegali bardziej jako plac zabaw lub scenę niż placówkę edukacyjną... Ach, te ich niezapomniane żarty: wybieganie z kibla ze świeżo umytymi rękami, chlapanie na kogoś i oznajmianie z niegrzecznym uśmieszkiem "to nie woda"... Rzucanie doniczkami z jakimiś zeschłymi, starymi paprotkami i darcie się "Bulbasaur! Dzikie pnącze, ostry liść!"... Fascynacja połączeniem dezodorantu i zapalniczki. Przedstawienie standardowe: chłopaki wzięli kosz na śmieci, oczywiście opróżniony (bezpieczeństwo przede wszystkim), wypełnili go połową opakowania spreju, wyrwali z zeszytu kawałek kartki, podpalili go i z emocjami na najwyższym poziomie wrzucili do kosza. Słup ognia powstał na zaledwie ułamek sekundy, jednak był na tyle gorący, jasny, głośny i WIEEEELKI, że do dziś myśl o twarzach facetów po tej atrakcji przyprawia mnie o śmiech... Byli w szoku. Obserwowali się nawzajem przez chwilę rozdziawiając gęby i wybałuszając oczy, gdy obudzili się z transu zaczęli się drzeć "ŁOOOO, jeszcze raz!". Te eksperymenty piromanów stały się po jakimś czasie nudne, nie obeszło się oczywiście bez paru spalonych włosów i zaalarmowanych nauczycielek, akurat wchodzących do akcji w momencie kulminacyjnym. Tak, liceum... Dorośli ludzie. Właśnie dlatego, jak wspominałam ostatnio, nie do końca wiem, jak zdefiniować dorosłość.


Z liceum wyniosłam kilka znajomości długoterminowych, w zasadzie jedynie z przedstawicielami płci przeciwnej - mat-fiz to mat-fiz. Ponure widmo politechniki nad nami wisiało. W liceum nauczyłam się dobrze angielskiego, matmy i fizyki, czyli tego, na czym mi zależało. Pośmiałam się trochę, powymieniałam opiniami na różne tematy (Bina, na początku myślałem, że ty jesteś jakaś strasznie nudna i zamulona, z nikim nie gadałaś) i zaczęłam manifestować swój styl, bo w gimnazjum miałam odwagę nosić jedynie jeansy i szare sweterki, czyli to, co wszyscy. Dobry okres.

67 komentarzy:

  1. A ja właśnie odwrotnie: w gimnazjum bardzo, bardzo fajnie, mam same miłe wspomnienia, dużo wspaniałych znajomości, niezapomnianych sytuacji... A liceum? Cóż, liceum niestety trwa nadal, ale szczerze wątpię, żebym za nim tęskniła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawdę mówiąc mam podobnie.. Cieszę się, że to ostatni rok liceum:)

      Usuń
    2. To u mnie odwrotnie. Zresztą ja tam jestem introwertykiem wiec sie nie odzywam hehe ;D

      Usuń
  2. Tak samo jak poprzedniczka - gimnazjum miałam świetne, a liceum to takie nudy, nigdy bym do niego nie wróciła za żadne skarby.

    OdpowiedzUsuń
  3. Liceum? Nie, dziękuję. Aż dziw, że w tej wylęgarni hipsterów nie oszalałem do końca.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też wspominam LO najlepiej ze wszystkich ścieżek edukacyjnych. Tu byłam na granicy- niby dorosła (prawie), ale odpowiadają za mnie rodzice... Więc szalej dusza piekła nie ma:D

    OdpowiedzUsuń
  5. Haha;) Ja też miło wspominam liceum, choc fajniejsze było gimnazjum. U mnie na biol-chemie same laski, i 5,5 faceta, bo jeden był nieznanej płci;p Masakra, zawsze wolałam mat-fizy, bo śmieszniej było, a u nas drętwo i nauka, nauka... Czasem cofnęłabym czas, by wykorzystac bardziej nieroztropnie tamten czas, a nie ciągłe przygotowanie do matury. Cóż, człowiek uczy się na błędach i na studiach odreagowywuje;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahah 5,5 faceta. u mnie była właśnie nieokreślona liczba dziewczyn.

      Usuń
  6. Gimnazjum było nudne, technikum lepsze xd
    Jestem jeszcze w trakcie ale i tak jest lepiej! ;p
    Ja mam w klasie 14 dziewczyn i 10 chłopców więc nie jest źle xd

    OdpowiedzUsuń
  7. Dla mnie liceum było raczej ciężkim okresem, dlatego lepiej jest mi teraz gdy studiuję. Gimnazjum natomiast było świetnym czasem, który zawsze miło wspominam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. nie lubiłam ani gimnazjum, ani za liceum teraz nie przepadam. jakoś nie mam szczęścia do poznawanych tam ludzi. w gimnazjum jeszcze było jako tako śmiesznie, ale tutaj po prostu każdy po sobie ciśnie.

    cudów zapewne nie zdziałają te kapsułki, ale jakieś wzmocnienie od wewnątrz może będzie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. a ja właśnie jestem w klasie maturalnej i aż żałuję, że to wszystko tyak przeleciało :< w odróżnieniu do Twojej starej klasy to u mmnie jest dość liczna, bo ponmad 30 osób, co czasem przeszkadza :<

    OdpowiedzUsuń
  10. gimnazjum to najgorszy okres w moim zyciu. nienawidzilam tej szkoly, nienawidzilam tych ludzi, nauczycieli, wszystkiego. samej instytucji. i teraz co? nie mam kontaktu Z NIKIM z tamtych czasów. nie żałuję, o nie.
    natomiast technikum zawsze będę wspominać z uśmiechem na ustach. chociaż mam niezły zapierdziel to i tak są ludzie, za którymi po prostu będę tęsknić. mam nadzieję, że spełnią się chociaż moje skryte marzenia co do studiów, o których nie chcę mówić, by nie zapeszyć. trzymaj kciuki! :)
    + nie przepadam za Skrą, lata dominacji mnie strasznie denerwowały. lubię zmiany jeżeli chodzi o sport. :P poza tym głos Nawrockiego doprowadza mnie do szału :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oczywiście, trzymam! :)
      skra... dla mnie sentymentalnie po prostu, pierwszy mecz na jakim byłam i się przywiązałam. geograficznie teoretycznie wspieram Politechnikę Warszawską :)

      Usuń
  11. he he u mnie było tak samo ale zagroziłam, ze jeśli ładnie mi na pytanie nie odpowie to nic nie dostanie ;D
    JA jestem na ostatnim roku technikum-ekonomicznym i żałuję ,że wzięłam ten profil hi
    Ogółem to nie cierpię się uczyć :D

    OdpowiedzUsuń
  12. jestem w trakcie hehe, jestem w II klasie liceum. To prawda, że poznaje się tu masę nowych ludzi. Ja chodzę do LO w innym mieście niż mieszkam właśnie z tego powodu żeby poznać nowe osobistości ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Gimnazjum nie jest za fajne. ;/ Jedynym szczęściem było poznanie mojej obecnej przyjaciółki. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moja przyjaźń z gim niestety się rozpadła, ale trzymam kciuki! :)

      Usuń
  14. gimnazjum to GÓWNO! widzac co sie dzieje to masakra!

    OdpowiedzUsuń


  15. u mnie do wygrania dowolny ciuch z kolekcji, zapraszam: http://madame-chocolate.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. ja póki co wolę gimnazjum od liceum, ale w sumie niecały miesiąc LO za mną - jeszcze wszystko może się zmienić :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja dość rzadko wracam do wspomnień z okresu liceum. Fakt faktem były to bardzo przyjemne czasy ale myślę, że trzeba się skupić bardziej na tym co dzieje się w danej chwili. ALe bardzo miło czyta się to co napisałaś ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Co prawda do liceum na razie nie chodzę (dopiero wybieram się tam za rok), ale myślę, że będzie ono dużo lepszym etapem niż ten w gimnazjum. Gimnazjum to w sumie taka podstawówka - niektórzy dorośli, a inni są jeszcze dziećmi. Za to w liceum rzadko można znaleźć kogoś dziecinnego, a dobrze o tym wiem, bo moja szkoła jest połączona właśnie z liceum i często widzę jak zachowują się starsi. Myślę, że szkoła średnia to jeden z tych lepszych czasów, do których chciało by się wrócić ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. normalnie wszystko zależy od ludzi, u mnie właśnie liceum było najlepsze ;)

      Usuń
  19. dobre liceum nie jest złe :D
    obserwuję ^^

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja w liceum niestety nie trafiłam na zbyt rozrywkową klasę, za to większość czasu spędzałam z klasą o rok straszą mat-inf :) tam się różne, fajne rzeczy działy :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Chyba mam podobne odczucia co do gimnazjum, dzięki LO bardziej otworzyłam się na ludzi i zaczęłam kształtować swój styl oraz zapatrywania. A dorosłość na pewno nie zaczyna się wraz z przekroczeniem magicznego progu 18-tki. Zaczyna się raczej wtedy gdy jednostka jest odpowiedzialna za samego siebie.

    OdpowiedzUsuń
  22. mam dokładnie tak samo.! ;D wróciłam do domu i znów pewnie zarwę noc xD
    szkoła średnia najlepsza ;3

    OdpowiedzUsuń
  23. dokładnie to samo miałam w gimnazjum i teraz przeżywam w liceum! :) strasznie lubię swoją klasę, mam nadzieję, że po liceum to się nie urwie ;) jedynie profil mam inny - human ;d
    dziękuję bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  24. ja własnie skonczyłam liceum i studia zaczynam ;) wszyscy mówią że to najlepszy okres;) osobiscie nie mam wielu wspomniec z liceum i za nim jeszcze nie tęsknie więc zazdroszczę ze masz wspomnienia z tego czasu ;)
    +bagietolandia czyli?:>

    OdpowiedzUsuń
  25. Wszystko to co sie u Ciebie dzialo w liceum u mnie dzialo sie w gimbazjum;p

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja mam niedługo maturę, ale wiem, że gdy odejdę z tej szkoły, będę za nią tęsknić. ;)
    Dziękuję za odwiedziny i zapraszam na nową, świeżutką notkę. Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki ;) ja tak czasem mam, że się ubieram na goth, choć czasem normalnie na czarno ;) taki styl.

      Usuń
  27. Ja też, teraz w szkole średniej zaczynam się.. Hm, uwalniać od wszystkiego.
    Pozytywnie ;3

    x

    OdpowiedzUsuń
  28. Wszyscy mówią, że liceum to najlepsze chwile młodości :))
    Przekonam się za dwa lata ^^

    OdpowiedzUsuń
  29. to tak jak i ja ;) w rossmannie i w naturze są kosmetyki miyo, są przewspaniałe. za 5 zł można cienie kupić nawet, a nie róznią się prawie konsystencją od maca;) jedynie krócej sie trzymają na oku troszkę

    OdpowiedzUsuń
  30. Ja maturę pisalam 5 lat temu, również tęsknię za liceum.ale bardziej zdecydowanie za gimnazjum... To były dla mnie piękne czasy;)

    OdpowiedzUsuń
  31. rozumiem Cię ;d ja dopiero w tym roku przyszłam do liceum i jestem póki co oczarowana tą rzeczywistością i nawet nie zauważyłam, kiedy mi ten miesiąc minął ;) jest wspaniale ;d

    OdpowiedzUsuń
  32. A dla mnie cały czas szkoły był jakąś porażką... Zazdroszczę Ci :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Kurde, jak tak fajnie wspominasz okres liceum to coraz bardziej ja nie mogę się doczekać końca tej III gimnazjum i pójścia dalej. Ja tam od początku gimnazjum nie lubiłam, chociaż mam świetną klasę, ale mimo wszystko ... :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Ja dopiero za rok spotkam się z liceum, nawet nie wiem którym ... Jednak mam nadzieję, że nie będę żałowała swojego wyboru. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja wybrałam w ostatniej chwili i nie żałowałam o dziwo ;)

      Usuń
  35. Matura kiedy to było ???? były złe i dobre chwile :) ale zawsze lepiej pamiętać to co dobre :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Bardzo podobnie myślę. Uwielbiałam czasy licealne. Wtedy też poznałam moją pierwszą miłość. Sporo 'wielkich imprez' - 18-stek ;)

    OdpowiedzUsuń
  37. też chodzę do liceum klasy II , i jednak wole LO niż gimnazjum iż mam złe wspomnienia z klasą;/

    pozdrawiam*

    OdpowiedzUsuń
  38. ja mature pisalam w tym roku i juz tesknie za liceum... od soboty zaczynam studia i czuje, ze kolejny raz (jak w gimnazjum) nadchodzi dla mnie jeden z najgorszych okresow w zyciu...

    OdpowiedzUsuń
  39. ja też bardzo tęsknie za szkołą średnią...to był fajny okres. można było robić prawie to co się chciało, ale nie czuło się odpowiedzialności za swoje czyny. teraz jest inaczej, poważniej. cofnęlabym czas ;)

    OdpowiedzUsuń
  40. Tak stwierdzam, że muszę tu skomentować :)
    W sto pro się zgadzam ze wszystkim tutaj o liceum i gimnazjum.
    Dla mnie to też było niesamowitą odskocznią od bardzo mrocznych czasów gimnazjum. Było super! Dobrze, że udaje się utrzymać kontakt mimo tego, że każdy wybrał inną drogę życiową i podąża innymi ścieżkami :)
    Pzdr :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Dobrze, jak liceum dało Ci możliwość rozwinięcia skrzydeł! Miło przeczytać tak pozytywny wpis, zaskakująco dużo osób odrzuca wszystkie zalety liceum od siebie, a Ty zapamiętalaś ten czas jako dobry i wartościowy. To bardzo ważna umiejętność i według mnie między innymi ona świadczy o dorosłości. Zazdroszczę ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  42. Gimnazjum jak i liceum, co za różnica, uczyć się trzeba wszędzie. A ludzie jak to ludzie, za chwilę i tak każdy pójdzie swoją drogą. Najważniejsza jest nauka chociaż mało kto zwraca wtedy na to uwagę. Przy okazji polecam stronę http://omnibusik.pl/ Wiem, że to głupio brzmi, ale na prawdę najważniejsze jest to czego się nauczymy w tym czasie. Strasznie niesprawiedliwe jest to, że w tak młodym wieku decydujemy już o całym życiu.

    OdpowiedzUsuń
  43. Liecum to świetny okres w życiu... dla mnie chyba najfajniejszy! Jeszcze w liceum zaczęłam jeździć w wakacje do pracy za granicę i super nauczyłam się języków obcych. To był bardzo dobry czas!

    OdpowiedzUsuń
  44. Też pozytywnie wspominam swoje liceum :) świetni ludzie, wiele możliwości :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Dla mnie czas liceum to także jedne z najwspanialszych okresów w moim życiu. Wiem jednak, że obecnie młodzież boryka się z wieloma problemami - stres, brak akceptacji, problemy z komunikacją w rzeczywistości on-life, stalking...i wiele wiele innych. Dlatego jeżeli ktoś nie radzi sobie z problemami, zapraszam do mnie na coaching.

    Specjalnie opracowana formuła coachingowa dla maturzystów nie tylko pomaga zdać maturę, ale przede wszystkim pomoże Ci odzyskać pewność siebie i wiarę w swoje możliwości.

    Gorąco polecam i zapraszam!

    OdpowiedzUsuń
  46. Liceum, to były czasy. Ja to szybko minęło :-(

    OdpowiedzUsuń

pisz co chcesz, ale ZASTANÓW SIĘ DWA RAZY ZANIM POPROSISZ O OBSERWACJĘ BO PRZYJDĘ I CIĘ ZJEM